Odręczna mapa dr Jana Flax jako część listu do mojej matki w 1945 roku


Moja matka, podrȯżując z jej brytyjskim paszportem odwiedzała rodzinę w Czechosłowacji  wielkokrotnie z rȯżnych okazji. Pewnego razu podrȯżując pociągiem i autobusem dotarla do Pomnika Bitwy o Przełęcz Dukielską na granicy słowacko-polskiej. Słuchałem uważnie, gdy opisywała wszystko co widziała i słyszała. Sfotografowała brązową tablicę z imieniem i nazwiskiem mojego ojca. Ale gdzie on sam był? Żadne z oficjalnych wspomnień czy wyjaśnień nie pasowało do opisȯw bitwy, ktȯrą miałem w pamięci od czasȯw dzieciństwa.

Moja ciotka Libuška, siostra ojca poślubila po wojnie jego przyjaciela. On rȯwnież był obecny podczas bitwy o Przełęcz Dukielską. W ich amerykańskim domu dowiedziałem się wiele o moim ojcu; jakim był bratem i przyjacielem, jak żył i zginął.


Wraz z politycznymi zmianami w 1989 roku moja matka i ja zaczęliśmy planować podrȯż do Czechosłowacji i Polski. Zmiany polityczne znaczyły, że odwiedzimy kraje wolne od rządȯw komunistȯw. Witani byliśmy serdecznie przez rodzinę i przyjaciȯł ・niektȯrych widzieliśmy po raz pierwszy. Postanowiliśmy wtedy, że pojedziemy do wojennego pomnika blisko Svidnika ・słowackiego miasta na południe od Przełęczy Dukielskiej, z wojennym muzeum a także do polskiego miasta Dukla, i miejsc bitwy z mapy narysowanej przez dr Jana Flax.


Mȯj ojciec na czele swoich żolnierzy w Windsorze 1943 rok


Nie było wtedy możliwości kupienia dokładnych map tego terenu, tylko wojsko posiadało takie mapy a szansa zdobycia ich przez byłego oficera Armii Brytyjskiej była bliska zeru. Przekraczając granicę Polski na Przełęczy Dukielskiej pokazałem zrobiony przez Jana Flax szkic mapy polskiemu pułkownikowi.Moje nadzieje znalezienia miejsca grobu mojego ojca zostały pogrzebane w tym właśnie  momencie; powiedział on, że takie miejsce jak Pastwiska nie istnieje - bo jest to pole ziemniakȯw!Mogliśmy więc pojechać tylko do miejsca nazwanego na mapie, ktȯrym było Besko i stamtąd idąc na południe kierować się wskazȯwkami Jana Flax.


Nasze polskie wizy były ważne tylko na jeden dzień i nie zdawaliśmy sobie sprawy, że potrzebowaliśmy wiz na każdy wjazd do Czechosłowacji. Nasze czeskie wizy użyliśmy przylatując do Pragi i teraz mieliśmy problem - nie mogliśmy wrȯcić do Czechosłowacji bez nowych wiz. Na czechosłowackim punkcie kontroli granicznej, 15 kilometrȯw na południe od Dukli opowiedzieliśmy naszą historię ・powȯd naszej wizyty, miesiące planowania, kilometry w podrȯży. Pokazaliśmy mapę Jana Flax oficerom na granicy i w ciągu godziny otrzymaliśmy wizy wjazdowe, normalnie trwałoby to wiele dni.


Z właściwymi dokumentami i wielkimi nadziejami wrȯciliśmy na polską granicę, gdzie nasze brytyjskie paszporty zostały od nas zabrane. Po dłuższym i niecierpliwym oczekiwaniu oddał nam je ten sam pułkownik, ktȯrego spotkaliśmy dzień wcześniej. W końcu przekroczyliśmy granicę.



Wizyta Pana

Prezydenta Beneš 1941 rok


Znaleźliśmy Besko. Mapa i list Jana Flax stał się bardziej zrozumiały, gdy dojechaliśmy do kościoła i domu obok, ktȯry był używany przez dr Igora Lomsky jako szpital polowy II Czechosłowackiej Brygady Spadochronowej podczas bitwy. Z mapą Jana Flax jako przewodnikiem skierowaliśmy się na południe i znaleźliśmy drewniany, obity deskami dom, ktȯry wyglądał jak ten, gdzie ciało mojego ojca zostało złożone pod drzewami. Jeżeli rzeczywiście to było to samo gospodarstwo to wtedy grȯb musi byc blisko....ale gdzie?


Wędrowaliśmy na tym niewielkim wzgȯrzu, zdesperowani znaleźć choćby jakąś wskazȯwkę grobu. Stary gospodarz rozmawiajac z nami z wnętrza jego domu pamiętał tę bitwę ale nic nie wiedział o grobie blisko jego domu. Przeszliśmy tym wzgȯrzem znowu. Moje emocje i Jana Flax słowa i mapa mȯwiły mi, ze muszę znaleźć mojego ojca.


Ale uczucie zadowolenia stopniowo rozwiewało się z upływem tygodni, gdy porȯwnywałem mapę do tych zapamiętanych wzgȯrz i dolin, gȯr i przełęczy, ktȯre widziałem i ktȯrymi wędrowałem wokȯł Dukli. Żadne z tych znakȯw nie wskazywało, że ten drewniany dom nie był tym opisywanym przez Jana Flax, ale pomimo tego moje wątpliwości rosły.



W lecie 1992 roku wrȯciłem do pȯłnocnej Słowacji z moją amerykańską kuzynką Radušką, urodzoną w Czechach cȯrką Igora Lomsky i mojej ciotki Libuški. Raduška z właściwą sobie żywością opowiadała każdemu o powodzie naszego przyjazdu. Recepcjonista w hotelu w Svidniku słyszał tę historię z jej ust i zaaranżował spotkanie z Dyrektorem Wojennego Muzeum w Svidniku. Pan Dyrektor słyszał o moim ojcu wcześniej i żywo zainteresował się moją opowieścią, zaplanowaliśmy następne spotkanie po powrocie z Polski.


Z powrotem w Besku spotkaliśmy więcej ludzi, i byłem coraz bardziej pewny, ze błędnie czytałem mapę Jana Flax. Spotkanie następnego dnia z Dyrektorem Muzeum Wojennego w Svidniku, dr Jozefem Rodak było interesujące i zaakcentowane dużą ilością rosyjskiej wȯdki. Dr Rodak studiował mapę Jana Flax ze skupieniem ale trzymał się oficjalnej wersji, że ciało mojego ojca zostało zabrane z pola bitwy do zbiorowej mogiły II Czechosłowackiej Brygady Spadochronowej w Nowosielcach, w Polsce. Aczkolwiek zaoferował, że pojedzie  ze mną zabierając także polsko-ukraińskiego tłumacza, kiedy wrȯcę następnego roku do Dukli.



Pomnik2