PASTWISKA

©FG Solutions

Lista sponsorów


Bieszczadzka Grupa GOPR

Gmina Bukowsko

Gmina Komańcza

Gmina Zarszyn

Miasto i Gmina Rymanów

Lista sponsorów


Uzdrowisko Rymanów S.A.

Krośnieńskie Huty Szkła KROSNO S.A.

 Huta Szkła “Sabina”

Nowy Styl - Chrzanowski

Firma Huta Odrzechowa

Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Sołectwa Pastwiska



V rajd 2 K za nami


Piąta edycja rajdu Śladami Dwóch Kardynałów udała się nadzwyczaj. Rajd odbył się 1 sierpnia 2015 przy znakomitej, wręcz idealnej rajdowej pogodzie. Słońce, lekki wietrzyk, temperatura około 25 stopni – nic tylko wędrować i podziwiać. Na starcie, do udziału w rajdzie zgłosiło się nieco ponad 220 uczestników, głównie z regionu. Ilu doszło nie da się policzyć, ale z pewnością zdecydowana większość. Rajd poprzedziła msza w kościółku w Pastwiskach. Na rozpoczęcie komandor rajdu, jeszcze także w charakterze doradcy Prezydenta RP, wręczył listy dziękczynne trzem osobom: księdzu Stanisławowi Gniewkowi, oddanemu kapelanowi rajdu, Naczelnikowi Bieszczadzkiej Grupy GOPR Krzysztofowi Szczurkowi oraz Jackowi Kranzowi z Wołosatego, „przewodnikowi stada”rajdu. Podobny dyplom otrzymał później Pan Henryk Rysz, właściciel rymanowskiej huty szkła „Sabina”w podzięce za jej wyroby ofiarowane uczestnikom rajdu jako losowane trofea. Pismo do uczestników rajdu skierował na ręce komandora wiceminister Obrony Narodowej Maciej Jankowski. Odczytał je specjalny wysłannik Ministra Pan Krzysztof Sikora, radca generalny w resorcie. W otwarciu rajdu uczestniczyli burmistrz Rymanowa Wojciech Farbaniec oraz wójt gminy Zarszyn Andrzej Betlej.   

Zaletą tegorocznego rajdu było wędrowanie we względnie zwartej grupie, co umożliwiało rozmowy oraz wspólne przeżywanie radości udziału w pokonywaniu dystansu pośród niezrównanej beskidzkiej przyrody. Tym razem rajd nie był wyścigiem, tylko wędrówką. Uczestnicy rajdu dzielili się w trakcie bardzo dobrymi opiniami na temat jego idei i przebiegu. Zabrakło tylko piosenki  Konkurs towarzyszący rajdowi – wiedzy o Beskidzie Niskim – wygrała bezapelacyjnie Pani Maria Szkutnik, nadleśniczyna z Rymanowa.

 Kłopoty organizacyjne poprzedzające rajd, podobnie jak poprzednio,  każą się jednak zastanowić nad zmianą jego formuły, przynajmniej jeśli chodzi o sposób jego przygotowania. Z pewnością nie da się też kończyć rajdu na placu głównym, rekreacyjnym w Komańczy. Tam nie ma warunków dla stosownego zakończenia rajdu. Rajd, duża grupa uczestników, jest tam de facto intruzem. Tym razem scena główna była zastrzeżona dla szóstki dzieci i mocnego hałasu dobiegającego z głośników. Dwustuosobowa grupa rajdowiczów musiała sobie radzić w kącie placu, na marginesie dziecięcej zabawy. Tam kończyliśmy rajd po raz ostatni. Jest więcej spraw do przemyślenia, ale wnioski oraz decyzja co do kontynuacji rajdu, mogą należeć tylko do miejscowej społeczności: czy chce i potrafi udźwignąć to sympatyczne i przecież nie nadmiernie wielkie przedsięwzięcie. Będzie to zapewne wymagać nowego komandora rajdu. Pięć rajdów letnich i pięć zimowych – tak jak kadencja, więc warto dokonać zmiany. Model rajdu został ukształtowany, teraz można swobodnie szukać możliwości wnoszenia interesujących modyfikacji. Niezależnie od dalszego ciągu, komandor rajdu wyraża radość i podziękowanie za to, że jego idea rajdu dzięki wysiłkowi kilku osób - zwłaszcza niezmordowanemu sołtysowi Pastwisk Henrykowi Maksymikowi – mogła zostać urzeczywistniona i stać tradycją w tej części Beskidu Niskiego.

       Roman Kuźniar, komandor rajdu         





Przesłanie na V Beskidzki Rajd Śladami Dwóch Kardynałów


To już proszę Państwa piąty raz – mały jubileusz. A razem z wersją zimową, 10 rajdów od Wojtyły do Wyszyńskiego.  Nasz rajd jest rodzajem przypomnienia o pobycie na tej ziemi dwóch wybitnych Polaków. Ale wędrując każdego roku  z pamięcią o ich miejscu w dziejach Polski czy Europy, z pamięcią o ich nauczaniu, postawie i niezwykłej życiowej drodze, sięgamy każdego roku po jakiś inny motyw związany z historią naszej ziemi. W tym roku niech to będzie pamięć o tych, którzy w poprzednich stuleciach współzamieszkiwali tę ziemię, zaznaczali na niej swą tożsamość jako część złożonej,  bogatej polskiej tożsamości, którzy współtworzyli cywilizację w tej części Polski i Europy. W chwili dziejowej burzy jaką była w tej części Europy II wojna światowa zniknęli, można rzec poszli bezpowrotnie pod wodę niczym mityczna Atlantyda. To proszę Państwa Żydzi i – w innym sensie - Łemkowie.

Los Żydów okazał się szczególnie okrutny, bez precedensu w znanych dziejach ludzkości. Nazistowskie Niemcy postanowiły unicestwić na przemysłową modłę cały naród rozsiany po różnych krajach Europy. Wielkich zbrodni, także ludobójstwa, było niemało w historii Europy, ale tylko jedna z nich ze względu na bezprecedensową skalę i sposób przeprowadzenia nosi własne miano – Holokaust.  A chodzi przy tym naród o wyjątkowym wkładzie w rozwój europejskiej cywilizacji. Jeden z jego synów, Jezus Chrystus, dał światu uniwersalną religię. Do II wojny światowej Żydzi byli bardzo obecni w Beskidzie Niskim. W niektórych miasteczkach – Bukowsko, Rymanów – Nowy Żmigród – stanowili około połowy mieszkańców. To byli przede wszystkim krawcy, garbarze, szewcy, zatrudnieni w tartakach czy przy handlu bydłem. Nierzadko wydawali ludzi wybitnych – jak urodzony w Rymanowie fizyk Isaac Rabi, laureat nagrody Nobla. Spotkał ich ten sam straszny los, co ich współbraci z całej Polski – obóz zagłady. Żydów z Beskidu Niskiego Niemcy mordowali głównie w obozie w Bełżcu.

Z okazji Dnia Judaizmu w tym roku polski episkopat zwrócił się z prośbą do Polaków o upamiętnianie miejsc związanych ze społecznością żydowską. „Katolicy muszą stać się strażnikami grobów żydowskich. To jest nasz moralny obowiązek, by zadbać o miejsca mordów i pochówki ludzi, którzy prze całe lata byli naszymi sąsiadami” powiedział przy tej okazji biskup Mieczysław Cisło. O dobre relacje z naszymi starszymi braćmi w wierze zabiegał kardynał Wojtyła i papież Jan Paweł II. Przypomnijmy, że był pierwszym papieżem, który został zaproszony i odwiedził synagogę (w Rzymie).

Z Łemkami Historia i Los nie obeszły się tak okrutnie. Wprawdzie po II wojnie zostali zmuszeni do opuszczenia swych ziem, jednak nie towarzyszyła temu groźba fizycznego unicestwienia. Niewielka część wróciła po latach na swoje ziemie. O ich cmentarzach, cerkiewkach oraz znakach etnograficznej tożsamości także powinniśmy tutaj pamiętać. Zresztą, o ich obecności na tych ziemiach – od Komańczy po Tylicz - świadczą również liczne nazwy geograficzne i topograficzne od kiczory poczynając, którą to nazwę nosi co czwarte bez mała beskidzkie wzgórze. Ich dorobek literacki, jak choćby bodaj największego z nich pochodzącego spod Krosna Iwana Rusenki, jest nam mało znany, ale przecież malarstwem Nikifora czy Jerzego Nowosielskiego (ma swoją salę w pałacu prezydenckim) zachwycamy się wszyscy. Wędrując po Beskidzie Niskim pamiętajmy, że Łemko był do II wojny światowej dobrym i dumnym gospodarzem tej ziemi, zgodnie współżyjącym ze swymi polskim braćmi.

Piąty rajd idzie trasą klasyczną – od Pastwisk do gościnnej Komańczy. Zapewniony jest dwukrotny posiłek – w połowie trasy i na zakończenie; także znaczek i mapka. Jak zwykle zapewniony jest powrót autokarami z Komańczy do Pastwisk. Tradycyjnie też rajdowi towarzyszy konkurs. Po piosence rajdowej, totemie i wierszu, tym razem będzie to konkurs na wiedzę o terenach przez które wiedzie rajd. Chodzi o ich historię i dzień dzisiejszy, ślady kultury materialnej i duchowej, przyrodę, ważne wydarzenia, które się tu rozgrywały, ludzi, którzy stąd wyszli lub zaznaczyli tu swoją obecność. Ksiądz proboszcz Stanisław Gniewek, wierny sympatyk rajdu, zaprasza chętnych uczestników na mszę do kościółka w Pastwiskach, na godzinę 7.00. Zbiórka o 8.00 i wymarsz o 8.30. W Komańczy powinniśmy się zameldować ok. 17.00-18.00. Proszę pamiętać o dobrych butach, pelerynie i należycie zaopatrzonym niewielkim plecaku. O dobrym, śpiewnym nastroju uczestnikom tego rajdu nie trzeba przypominać. Do zobaczenia 1 sierpnia.

     

                                                                                                                               Roman Kuźniar

                                                                                                                              komandor rajdu

Kliknij tutaj aby zobaczyć zdjęcia z Rajdu